Wspinaczy zimowych w klubie obecnie za wielu nie mamy (regularnie działa kilka osób) – liczymy jednak, że dzięki spotkaniom, wspólnym wyjazdom, szkoleniom i warsztatom wkrótce ulegnie to zmianie i podsumowanie sezonu będzie dużo bardziej okazałe ?. Póki co przedstawiamy jednak krótkie resume Zimy 2020/2021, pamiętając również o działalności skiturowej i turystycznej/poza-szklakowej.

Ze względu na ograniczenia w związku z Covidem, praktycznie cały sezon działać można było tylko po polskiej stronie Tatr. Pogoda również nie rozpieszczała – po bezśnieżnym grudniu, styczeń i luty uraczyły nas ciągłymi opadami i dużymi mrozami, uniemożliwiającymi właściwie działalność na dużych ścianach. Sytuację poprawił wyjątkowo zimowy kwiecień, kiedy to padło kilka fajnych dróg oraz podziałać można było na nartach. Poniżej małe kalendarium przejść wspinaczkowych.

W grudniu Andrzej z Michałem przechodzą Milczenie Kozic (M5) na wschodniej ścianie Kościelca oraz Zachodni Filar (M5+) Kopy Spadowej – tutaj towarzyszą im Jacek i Szymon. Mateusz z Kućką robią Wesołej Zabawy (M4+) na Progu Mnichowym. Bardzo intensywny okres podczas zgrupowania PZA zalicza Mariusz – w przeciągu kilku dni przechodzi Wesołej Zabawy (M4+), Jagiełło-Roj (M5+) na Kazalnicy Cubryńskiej, Rysę Strzelskiego (V+) na Progu Mnichowym, Zachodni Filar (M5+) Kopy Spadowej i Cień Wielkiej Góry (M5+) na Kotle Kazalnicy. Adrian z Dawidem robią Potoczka (M4) na Czubie nad Karbem.

Początkiem roku Andrzej z Anią robią Filar Puškáša (M4) na Koziej Kopce. Kilka dni wcześniej team zalicza słabo wylaną Veverkę (WI4). Mariusz w ramach Beskid Expedition Team wyrusza na zimowy Pik Lenina, niestety z powodu choroby wyprawa kończy się na 4300 m.

W lutym Andrzej z Michałem przechodzą Veverkę + Tragikomedię (M7) na Niżniej Królewskiej Baszcie oraz Prawego Dziadka (M6+ 1xA0) na Czołówce Mięgusza. Andrzej wraz z Anią i Szymonem przechodzą też Lodospad Ciężki (WI3+).

W marcu Andrzej z Szymonem przechodzą zimowo-klasycznie Stanisławskiego (M5+) na Kościelcu. Pod koniec miesiąca Andrzej z Michałem zaliczają Się nie robi (M6+) na Buli pod Bańdziochem. Tomek z Sebastianem działają na Hali i zaliczają tamtejsze klasyki kursowe, m.in. Kochańczyka (M2), Głogowskiego (M3+), Potoczka (M4).

W kwietniu zima nie odpuszcza – Andrzej z Szymonem przechodzą Smutnej Zabawy (M5) na Progu Mnichowym, tego samego dnia Ania z Marcinem robią Rysę Strzelskiego (M5+) tuż obok. Kilka dni później Andrzej z Szymonem wracają do Moka w towarzystwie Michała i wspólnie przechodzą Starka-Uchmańskiego (M7-) na Czołówce MSW. Ta znana droga jako pierwsza klasycznie zrobiona została w roku 2007 przez naszego innego klubowicza, Mariusza Nowaka. Pod koniec miesiąca Korosadowicza (M5) na Kazalnicy przeszli Mateusz z Michałem. Mariusz trzykrotnie zalicza Kuluar Kurtyki (WI3).

Zwieńczeniem wspinaczkowej zimy okazuje się majowe przejście jednej z najdłuższych dróg w Tatrach, Filara MSW (M5+) przez Andrzeja, Michała i Szymona. Na tej samej ścianie Direttissimę (M5) dwukrotnie przechodzi Mariusz – jedno z tych przejść zrobione zostało w stylu free solo w rekordowym czasie 1h 38 minut! Ostatki wykorzystują też Tomek i Sebastian – przechodzą Rysę Kordysa (M2) na Zawratowej Turni.

Kilku klubowiczów całą zimę regularnie wspinało się w rejonach drytoolowych – na Zakrzówku, w Zimnym Dole, na Złotym Stoku oraz Rudym Kamieniu.

Poza wspinaniem intensywnie działali też skiturowcy (zjazd m.in. z Rysów, Zawratu w obie strony, Świnickiej Przełęczy, Koziej Przełęczy, Karbu, Wrót Chałbińskiego). Działalność zapoczątkowała Sekcja Skiturowa, którą z ramienia Zarządu koordynowali Mariusz oraz Zbyszek. Nie próżnowała oczywiście Sekcja Górska – jej członkowie w mniejszych lub większych grupach zdobyli sporo ciekawych szczytów.

Zachęcamy do informowania nas o Waszych przejściach, wejściach i zjazdach, wpisywanie się do klubowej Księgi Przejść oraz podsyłanie zdjęć z działalności!