Kolejny kurs, tym razem z zakresu podstaw wspinaczki po drogach ubezpieczonych dobiegł końca. W dniach 10,11,12 czerwca gromadka śmiałków toczyła wewnętrzną walkę z samym sobą o prawidłowość wykonywanych czynności wspinaczkowych. Zawierzenie własnym decyzjom i zaufanie temu co się zrobiło okazało się nie lada wyczynem. Stawianie nogi na małych stopniach czy wyjście nogami na tarcie sprawiło, że dokonywało się rzeczy niemal niemożliwych. Z godziny na godzinę wspinaczkowa abstrakcja stawała się normalnością. Natłok informacji przytłaczał kursantów lecz można było zauważyć, że każdy porządkował sobie zdobywaną wiedzę w odpowiednich szufladkach, a puzzle wspinaczkowych umiejętności zaczęły układać się w logiczną całość.
Słowacka miejscowość – Bela ugościła Nas kapryśną pogodą, lecz nie ostudziła zapału do wspinaczkowej działalności. Zostaliśmy zmuszeni do delikatnych modyfikacji programu kursu i szybkiego dopasowania się do warunków. Spowodowane dziwnym niezdecydowaniem ze strony pogody zamieszanie nikogo nie zniechęciło, a jedynie pobudziło do wzmożonej aktywności i czujności. Kursanci mogli zasmakować wspinaczki na drogach krótkich i długich, na różnych formacjach takich jak: płyty, zacięcia czy filarki. Dzięki zamówionej zlewie kilku kursantów mogło doskonalić swoje techniczne umiejętności na mokrych i śliskich płytach, których chwyty i stopnie przeistaczały się w nie chwytliwe coś. Podczas kursu każdy mógł sprawdzić i nauczyć się wyłapywania lotów wspinacza. Zamontowana zrzutnia pomogła w nauce asekuracji, pozwoliła przekonać się do przyrządów i walorów wytrzymałościowych sprzętu oraz uświadomiła, że przy asekuracji należy być bardzo czujnym i świadomym własnych reakcji.
Dla Nas instruktorów najważniejsze jest zobaczyć w oczach kursantów strach, który po chwili przemienia się w radość i zadowolenie oraz widzieć jak niechciane paraliżujące czynności, kolejny raz, powtarza się z czystą przyjemnością. Do zobaczenia w skałach !!!
Instruktutatorzy
Jarek i Dominik