
Podczas gdy część klubowiczów oficjalnie rozpoczynała sezon w skałach, trójka naszych kolegów (Andrzej, Michał i Szymon) zmierzyła się zimowo-klasycznie z jedną z najdłuższych dróg w Tatrach – Filarem Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego (M5+, ok. 900 m deniwelacji). Niezbyt sprzyjające warunki sprawiły, że chłopaki na drodze zabawili aż 15 godzin ale determinacja popłaciła – wszystkie wyciągi udało przejść się klasycznie w pierwszej próbie i około godziny 22-ej zespół zameldował się na wierzchołku.